BLOG

31 października 2013

multievents burgundy&ecri dress



What do you expect from fashion?

To be more elegant, keep today's trends or maybe to feel amazing in it?!

I have some solution for you! My designs are what you need nowadays. Not fashion: dresses, skirts, blouses - which can use just once! Stop storing clothes in you wardrobe, which you will never wear it again! Bet on fashion, which you will give more solutions for different parties and events with one dress, fashion as my! 

* * *
Czego oczekujemy, czego pragniemy, a czego żądamy od mody?!

Oczarować, zaskakiwać, szokować czy może porostu pozostać sobą?!

Na czym zależy Wam jeżeli decydujecie się już na zakup danej sukienki/spódnicy/bluzki? Czego oczekujecie od tego zakupy czy ma on idealnie pasować na określoną okazję, czy coraz częściej myślicie o tym by móc go wykorzystać jeszcze później? Ile w szafie macie sukienek, w której wyszłyście tylko raz, a teraz zajmuje Wam tylko miejsce w szafie?

Koniec z tym! Zapraszam do mnie! Ja zrewolucjonizuję Twoją szafę, w której znajdą się już tylko rzeczy, które będziesz nosiła, i to często! Ja to nazywam: : „Nie Ty dla mody, a moda dla Ciebie”! Co to oznacza?! Koniec z uprzedmiotowieniem nas względem ciuchów, tych cool i trendy. Moda ma być bliska Tobie, pełnić funkcję usłużną względem Ciebie, to ona jest dla Ciebie, a nie Ty dla niej! Nie musisz rezygnować z czegoś, co lubisz lub ubierać coś, tylko ze względy na trend! Zacznij się wyróżniać i postaw na praktyczność tego, co nosisz – wybierz sukienkę o właśnie taką



This burgundy&white dress can wear every day, when you want go to shop for bread in the morning. Select to it you favourite, old jumper or some sweet one with lace heart.

W której wyjdziesz po zakupy o 7 rano, narzucając na nią kardigan lub ulubiony sweterek z motywem serca z koronki, a do tego jakże cieplutkie i milutkie emu




Or you can wear it with burgundy belt, when you want show you uncommon styl on the party with your friends or on yours friend's wedding - i did this! And it was amazing party! My dress was really eye-catcher and not just women

W której zaprezentujesz się na weselu swojej najlepszej przyjaciółki, oraz z którą z pewnością zwrócisz uwagę na swój indywidualizm i niepowtarzalność. A gdy tylko poczujesz się niewygodnie lub wieczorem klimat imprezy zrobi się luźniejszy, Ty także będziesz mogą poluzować swoją sukienkę i zdjąć jej część, pozostając ubrana nadal stosowanie do okazji – asymetryczna sukienka w kolorze ecri, z zamkiem rozdzielczym, który w każdym momencie możesz troszeczkę odpiąć gdyby się okazało, iż kroki w tańcu tego wymagają. 

design Natalia Gorzołka Gorzi / shoes Centro. / jewellery DIVA
photo Przemysław Styrna

GorziDesign for women, who value freedom, comfortable style and presenting not "one time using" dress, but her well-being in dress, which can use several times in different dress code. Come to my world!

GorziDesign dla kobiet ceniących sobie swobodę, luz i stawiających nie na "kreacje jednegoużytku", ale na ekonomie w szafie oraz praktyczną i multiokazyjną odzież.

Gorąco pozdrawiam,
G. 

24 października 2013

bought for pennies, love like a million $




jumper SH / trousers H&M / handbag SH / shoes NN 



Last time I've showed you how I helped Natalia put some leather elements to her wardrobe. That time we bought together leather shirt and composed it with white and winter jumper. It was perfectly set - check it here. Today I wanna  convince those of you, who are still afraid that leather looks too hard for them. Maybe black leather – yes, I can agree. But my solution is leather in warm brown colors, like my trousers. I compose it with my favorite, white jumper, which I bought in Brussels on the  vintage market. I bought it for some funny money but love it as million $!I have many ways to wear it with leggings, trousers, shorts, skirt or wear it as a dress with belt.  Some things can wear several seasons and still love it as a new, do you?! 

My proposition is a perfect set for those of you, who like fashion news (in this season leather), but are afraid that in black or too dark colors don’t suit. Change this  and try something new, but remember, be more reasonable during shopping and keep your wardrobe more empty than too clogged with things, which don’t weara anymore.

* * *
Macie tak czasem, że pewne rzeczy wyciągane co sezon, rok w rok, cieszą tak jakbyście dopiero co je kupili? Uczucie dobrze Wam znane?

Moja historia z białym, dziurkowanym, przedłużanym swetrem jest zaczęła się bardzo niewinnie na targu staroci w  Brukseli. Wyciągnięty po roku koczowania wraz z resztą zimowych rzeczy w walizce wywołał na mojej twarzy niezwykłą radość, bo już zdążyłam o nim zapomnieć. Kiedy tydzień temu mogła go ponownie ubiera zrobił furorę! Sweter i to co robię z nim  w moich stylizacjach cieszy nie tylko mnie, ale i ludzi, których spotykam na swojej drodze do pracy, w pracy czy na spacerze. Jest idealną tuniką do legginsów i spodni, ukazującą zgrabność moich nóg sukienką taliowaną paskiem czy też stanowi górną część mojej garderoby świetnie komponującą się z nowymi projektami rozkloszowanych spódnic.

Takie rzeczy uświadamiają mi jedno, że mniej czasem oznacza więcej! Więcej radości z tak doskonale zakupionej rzeczy, więcej sprawdzonych outfitów, w dniu, w którym dopada mnie wszystkim dobrze znana zmora: „nie mam co ubrać”, więcej pewności siebie wynikającej ze świadomości posiadania dopasowanego, modnego stroju oraz, a może przede wszystkim, więcej miejsca w szafie, bo coraz częściej uważam, że należy kupować rozsądniej i rzadziej. Stawiać na jakość, przydatność i zbieżność z naszymi upodobaniami. Wybierać z nowych trendów tylko to, w czym widzimy siebie i co do nas pasuje.

Z pewnością jeszcze nie raz go zobaczycie na blogu w różnych zestawieniach. Tym razem wybrałam do niego silnie utrzymujący się i popularny kult skórzanych elementów w modzie. Ostatnio pokazałam Wam jak płynnie wkomponowałam kilka skórzanych elementów do szafy Natalii, tym razie chce pokazać tym z Was, którzy nie umieją przekonać się do czarnej skóry, że w wersji soft, czyli w ciepłych odcieniach brązu, materiał ten zmienia także swój charakter i nie jest już tak dominujący czy wyrazisty. Wersja dla stawiających na stonowany charakter swoich strojów, aczkolwiek lubiących nowinki modowe.


Pozdrawiam Wasza/Sincerely yours
 Gorzi
As an personal shopper with Natalia. Check more /
 W roli personal shopper z Natalią. Gościnna sesja razem.

Photo&Editing: Maria Borzęcka manija PHOTOGRAPHY
Model: Natalia Olszewska 


21 października 2013

Fashion Philosophy FASHION WEEK POLAND w Łodzi

Fashion Week in my own design of globed and high waist skirts ]
Fashion Week we własnych projektach rozkloszowanych, wysokich w stanie spódnic. 

piątek 18.10 - pokaz kolekcji wiosna 2014 Evy Minge

jacket byGorzi / jumper SH / skirt byGorzi / handbag Hugo Boss / shoes Pull&Bear


shirt byGorzi / blouse/dress H&M / jacket Mexx / handbag Hugo Boss / shoes Pull&Bear


Fashion Week Poland very famous and iconic event, organized twice a year. Three different areas: Fashion Shows, Showroom and workshops&lectures. The place, where an aspiring designer, like me, can meet more experienced designers, who can give some advices, can ask about their careers and can be inspired. One and half day there and I'm more mobilized and ambitious to do more, to fight on very well built fashion market in Poland and around the world. This time I was a guest, next the maybe not yet as designer with my own Fashion Show, but as one of the designer in Showroom.

During two days I've presented my own designs on myself – two different globed skirts. Really soon on my blog will see my new – the first of the collection two-piece dress. Stay tuned and see you soon.

* * *

Fashion Week Poland – jak to dumnie brzmi! Jednak co w rzeczywistości oznacza? Postanowiłam sama to sprawdzić, kiedy nadarzyła się taka okazja i dostałam zaproszenie na to modne i kultowe wydarzenie. Oczekiwań i planów było wiele, rzeczywistość jednak pokazała, że głęboko się myliłam. Bowiem okazało się, że możliwości tj. przebywanie w środowisku mody od wewnątrz, spotkania z młodymi i zdolnymi projektantami, udziały w warsztatach tematycznych, nowinki w materiałach i krojach, rodem z wielkiego świata pokazy modowe, przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Znani, lubiani bardziej lub mniej celebryci to tylko niewielka część tej całej układanki. Oczywiście miło było zobaczyć na żywo takie twarze jak Eva Minge, Łukasz z "20m Łukasza" , Gosia Boy, Dorota Wróblewska, Edyta Herbuś, Tomasz Jacyków, Karolina Gliniecka czy Tamara Gonzalez Perea i wielu innych.

Przede wszystkim jednak interesujące i inspirujące są spotkania z innymi projektantami jak Eva Minge, Dawid Tomaszewski, Natalia Jaroszewska, Jankowska&Tomaszewski i wielu innych,  którzy rozwijają już swoją karierę za granicą lub na naszym rodzimym rynku. Można się z nimi spotkać „face to face”, mieć okazję o wszystko zapytać, a tym samym dać się pokazać.
Idealne miejsce, dla kobiet, które są silnymi indywidualnościami, nie tylko w życiu, ale także w stylu ubierania się. Znajdziesz tam mnóstwo autorskich projektów, których nie zobaczysz w żadnej sieciówce, która jest tylko w kilku egzemplarzach. Wiadome jest, że potrzeba posiadania dóbr ekskluzywnych ma swoją cenę, z drugiej jednak strony psychologia ludzka pokazuje, że są to dobra, na których ludzie nie oszczędzali i nie będą oszczędzać. Po drugie do strefy Showroomu odbywała się selekcja, wejść tam mogli goście z zaproszeniami oraz osoby, które wykupiły specjalną opaskę, co też selekcjonowało na wstępie portfele potencjalnych kupców.

Pokazy kolekcji wiosna 2014 znanych projektantów, to jeden z ważniejszych punktów eventu. Świetna oprawa muzyczna pokazów potęgowała ich estetykę odbioru przez widzów. Kolekcja Evy Minge prezentującej, co roku swoje kolekcje obok słynnych domów mody Ch. Diora, G. Armaniego podczas tygodnia Haute couture w Paryżu, urzekała swoją naturalnością i praktycznością. Garsonki, sukienki w bardzo uniwersalnej czerni i bieli, przeplatane strojami w pastelowych kolorach tj. cytrynowym, błękitnym czy pudrowym różu oraz bardziej intensywnym pomarańczu.

Przybyłam, zobaczyłam, ale jeszcze nie zdobyłam. Tym razem byłam tam jako zaproszony gość, następnym razem będę już uczestnikiem tego wydarzenia. Może nie od razu na jednym z wybiegów ujrzycie moją kolekcję, ale w strefie Showroomu – kto wie...

Podczas dwóch dni Fashion Week prezentowałam na sobie dwa moje projekty kloszowanych spódnic. Pierwszego dnia dobrze już Wam znaną, którą wielu bardzo szybko polubiło – spódnice z krakowskim printem w zestawie z kurtka o tym samym motywie.

Drugiego dnia spódnicę pochodząca z najnowszego projektu dwuczęściowej sukienki, którą w całości niebawem ujrzycie na blogu.   







Skrót z pokazu kolekcji wiosna 2014 Evy Minge

video Natalia Gorzołka

fot. Przemysław Styrna

15 października 2013

krakowski print

jacket Outfit Latte l skirt Outfit Latte l beanie allegro.pl l jumper Massimo Dutti 
l tights NN l shoes Marks&Spencer l bag New Yorker


Poczujcie magie miejsca - stolicy polskości, miasta artystów - Krakowa, z moim najnowszym projektem! Kloszowana spódnica z krakowskim printem to moja propozycja na jesienną chandrę! Zestawiona z jeansem, komponującym się z pasem spódnicy, a także powtarzającym się na tylnej części kurtki printem krakowskim. Nowoczesna wersja krakowskiej garsonki byGorzi. Taką propozycję znaleźć i nabyć możecie na Outfit Latte

Kto poczuł klimat Krakowa, a w uszach rozbrzmiał mu dźwięk krakowskiego hejnału, stukot końskich kopyt, a do jego nozdrzy dotarł zapach świeżych precli? 










Designer skirt&jacket: Natalia Gorzołka aka GORZI
Stylist&Model: Natalia Gorzołka

11 października 2013

Personal shopper: set leather + white jumper


Skóra w połączeniu z białym swetrem to moja propozycja dla Natalii, uwielbiającej stonowane kolory, łączącej ze sobą różne odcienie szarości, czerń i biel. Inspirująca się style Emmanuelle AltLubiąca podkreślać swoją kobiecość pończochami – czyli coś, co połączyło nasze style. Artystyczna dusza w dwudziestolatce, która swoją przyszłość widzi jako absolwentka ASP i słynna malarka. Czasem silna i niezależna jak filmowa Lisbeth Salander, czasem słodka i niewinna jak Alice z „The Notebook” – prawdziwa kobieta, która nie boi się swoim strojem wyrażać tego, co czuje w danym momencie i porze roku. 


Do mnie przywiała ją ochota wprowadzenia do swojej szafy skórzanych elementów, do których nie była wcześniej przekonana. I dzięki naszym zakupom udało się do zimowego, jakże przyjemnego swetra ze wzorem warkocza dobrać skórzaną, kloszowana spódniczkę z pasem w talii, a także skłoniło ją to do zakupienia swoich pierwszych skórzanych legginsów.

W wyników wspólnych zakupów, w Natalii szafie znalazł się biały sweter z SH, skórzana spódniczka, co połączyłyśmy z elementami "starej" szafy Natalii: pończochami, skórzanym plecakiem i oxfordkami. Polubiliście ją? Ja bardzo! 





jumper SH / leather skirt Inna / stockings Calzedonia / shoes H&M / leather backpack from Natalia's friend

Stylist/personal shopper: GORZI Natalia Gorzołka



8 października 2013

Ostatnia noc wśród żywych, czyli najważniejszy wieczór w życiu?!




Gdy już pojawia się tekst bez stylizacji na blogu to znaczy, że po raz kolejny życie mnie inspiruje do przemyśleń. Ludzka egzystencja, czyli to co aktualnie nurtuje, nastraja i zajmuje nakłania do refleksji i daje mi natchnienie.

Ostatnimi czasy wirtualnie uczestniczę w organizacji imprezy weselnej – od sukni panny młodej, po dodatki, dekorację sali, no i jakże ważny z punktu widzenia zbliżającej się nowej drogi życia – wieczór panieński. W tym przypadku nie tak wirtualnie, bo całkiem realnie planuję i nadzoruję jego przebieg. Nie mogłoby być inaczej, gdyż panna młoda jest mi bliska jak siostra! Stan ten skłonił mnie do refleksji nad samą koncepcją wieczoru panieńskiego czy kawalerskiego – jako czegoś wynikającego z potrzeby, obowiązku czy przyjemności?

Kilkakrotnie już zasłyszana "historia z życia wzięta", kiedy to pan młody wchodząc do kościoła ze swoją przyszłą żoną wypowiada zmienne słowa „po raz ostatni wchodzę żywy”. Dochodząc do ołtarza panna młoda oznajmia mu, iż „z trupem żyć nie będzie”, a do samej ceremonii nie dochodzi. Żart czy ironia losu? Do dziś nie wiem…

Dla wielu jeden z ważniejszych wieczorów w życiu – wieczór panieński, z potrzeby wyszalenia się jeszcze przed "sądnym dniem"?! Obowiązku odbębnienia czegoś, co stało się od kilkunastu lat tradycją?! Jedną z wielu przyjemnych okazji do spotkań w babskim gronie, kiedy to możemy poplotkować godzinami, powspominać stare historie, swoich 'ex' i po prostu zrelaksować się. Myślę, że ludźmi kierują różne pobudki. Dla jednych są to ostatnie łyki powietrza wolności, dla innych tradycja, z durnymi zwyczajami i głupimi pomysłami noszenia kutasików z welonem na opasce przez pannę młodą.

Długo zastanawiałam się, co tak naprawdę oznacza idea wieczoru panieńskiego – po co ktoś ją wymyślił i jakie były pierwotne założenia… Z pewnością interpretacji jest wiele, tyle samo ile pomysłów na ten jakże niezwykły i specjalny wieczór. Czy jednak w rzeczywistości spędzamy go w tak niebanalny i inny niż zwykle sposób? Czy nie wygląda to czasem jak jedna z wielu mniej lub bardziej zakrapianych imprez, before’ów przed, na mieszkaniu i after’ów w klubie, do którym nie wszystkim uda się dotrzeć? Czy po samej imprezie nie czujemy się tak samo jak i przed? Co ten wieczór tak naprawdę wnosi w nasze życie? Daje satysfakcję ze spełnionego obowiązku czy też zadowolenie z przeżytej przyjemności, a może budzi strach, że od teraz już nigdy nic nie będzie takie samo… Budzi najgorsze obawy, że to koniec naszego życia, a może wręcz przeciwnie dopiero jego początek? Tego nikt nie wiem i się nie dowie jeżeli nie podejmie ryzyka. Ryzyka, które może okazać się decyzją trafioną w 10-tkę lub też najgorszą decyzją ever!

Czy ta jedna noc tak wiele zmienia w naszym życiu? Czy na dobre tradycją stał się ten cały kicz z noszeniem szarf czy bardziej obleśnych gadżetów przez grupę dziewczyn? Czy w ogóle ta cała instytucja małżeństwa ma sens?! Te wszystkie pytanie zapewne nurtują niejedną, przyszłą pannę młodą. Moja opinia nt małżeństwa, wesela i wszystkich zwyczajów, z tym związanych zmieniło się o 180 stopni, z księżniczkowego balu weselnego do całkowitej niechęci formalizacji czegokolwiek – czy nie może być tak jak jest?!

3 października 2013

snake print blouse&leather sleeves coat


Fanką zwierząt nie jestem. Nigdy też nie miałam swojego pupila. A prawdziwego węża boję się jak ognia, a może nawet bardziej! Za to sam motyw węża czy pantery, co jakiś czas pojawia się w otwartej szafie i projektach. Tym razem to tunika mgiełka z kołnierzem we wzorze węża. Cała kolorystyka stylizacji utrzymana pod dyktando owego kołnierzyka, do którego także dobrane zostały dodatki w postaci pierścienia i bransoletki z motywem węża. Elegancji i glamu, które zawsze są mi bliskie, dodają usta w kolorze głębokiej czerwieni.

Bluzka z printem węża na kołnierzu oraz płaszczyk ze skórzanymi rękawami są projektami przerobionymi przeze mnie.


Dla mnie wybór płaszcza na jesień nie stanowił kwestii problemowej. Jestem projektantką swojego stylu, co pozwala mi na ogromny komfort w wyborze tego, co chce nosić, kiedy i jak. Sama projektuję, szyję i przerabiam pod własne dyktando, aby ostatecznie móc podzielić się efektami z Wami!  

coat Outfit Latte/ blouse Outfit Latte / skirt Reserved / shoes SH / bag Hugo Boss / leather gloves no name







overcoat no name / blouse Outfit Latte / skirt Reserved / shoes SH

 

Photo: Przemysław Styrna 
Model&Stylist&Designer: Natalia Gorzołka GORZI