[z półkoła 99 PLN l z koła 150 pln l dostępna w długościach mini/midi]
BLUZKA: Second Hand l BUTY: New Yorker l KOPERTÓWKA: Flo l TRENCZ: Stradivarius
Biała, skórzana spódnica, z kolekcji LOOK BACK, w lookbookowej sesji, z moją propozycją zestawienia jej z bluzką z motywem botanicznym w odcieniach niebieskiego oraz zieleni. Połączenie przez mnie bardzo lubiane, a dla Was z pewnością trochę znajome. Sama nie jestem pewna czy to dzięki uniwersalności bieli, świetnie komponującej się z wieloma odcieniami, czy może zwiewność, wygoda i luz outfitu spowodował, że po raz drugi pokusiłam się zestawić tę bluzkę z bielą. Sama sesja, w zgodzie z nastrojem i charakterem stylizacji odbyła się w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, o którym istnieniu do niedawno nie miałam pojęcia. Za co wielkie dziękuję należy się Kamili i już obiecałam temu miejscu, że jeszcze tam wrócę. Sam ogród polecam na popołudniowe spacer, szczególnie o zachodzie słońca, na porę jaką nam udało się trafić.
Luźny styl = luźne podejście do życia... Każdy marzy o takim
prostym przepisie na życie z większym dystansem do pewnych spraw, sytuacji czy
ludzi. W swoich codziennych stylizacjach chcemy się czuć swobodnie, niczym nieskrępowani,
ani ograniczeni, tak samo jak w życiu, w pracy, w domu... Często jednak przez
zbyt emocjonalne podejście do tych determinujących nasze życie kwestii sami
zakładamy sobie przyciasne, wręcza za małe rzeczy, które najpierw zaczynają nas
piąć, następnie uciskać, aż w końcu dusić! W efekcie sfrustrowani,
niezadowoleni z wrzodami żołądka cierpimy i zamartwiamy się, jak to mamy w
zwyczaju na zapas!
Ani sytuacji, ani ludzi idealnych nie ma! Tak samo jak ubrań.
Mamy jednak wolny, niczym nieskrępowany wybór, a także swój, silny charakter, swoją osobowość i sami nie
zapominajmy o tym, a innym nie pozwólmy tego zmieniać.
Najprostszym sposobem na wyrażenie siebie jest własny styl, sposób ubierania, dobierania kolorów, fasonów, krojów czy elementów garderoby. Niektórzy
do perfekcji opanowali tę sztukę, inni potrzebują drobnych wskazówek oraz inspiracji.
Z krakowskich Plantów przychodzę do Was z propozycją każualowego szyku w lekko
męskim wydaniu. Skórzane ogrodniczki, łączę z dzianinową bluzką, z wiosennej kolekcji własnej, dopełniam to botkami typu worker oraz torbą listonoszką, utrzymaną w tym samym stylu i kolorze. Kobiecego pierwiastku całej stylizacji dodają
okulary o kształcie kocich oczu, lekko pofalowane włosy, oraz transparentne
rajstopy czy krótkie szorty.
Trendy w modzie lubią się powtarzać, a style zataczać modowe kręgi. Kto z Was lubi modę lat 70.? Gdyby była tutaj ze mną moja mama to z pewnością uraczyłaby mnie opowieścią, o genialnych jeansach z Pewexu, oczywiście z wysokim stanem!
Modowy high waist to nie tylko młodość naszych matek czy babć - to trend mody, który właśnie powraca do łask, a nawet staje się hitem sezonu wiosna/lato 2014. Fokusujemy się nie tylko na spodnie z wysokim stanem, a przede wszystkim na spódnicach, które można powiedzieć, że w naszych szafach zagościły już sezon albo nawet dwa temu.
Skoro spódnice z wysokim stanem przyjęły się tak dobrze to czas na nowe eksperymenty ze spodniami. Swoje high waist zestawiłam z każualowym projektem własnym dzianinowej bluzki z pikowaną wstawką geometryczną, oczywiście na stójce, co charakterystyczne jest dla projektów z mojej kolekcji. Bluzkę zarówno można nosić z geometryczną wstawką z przodu, jak i z tyłu - zgodnie z tytułowym hasłem kolekcji LOOK BACK. Dziewczyny, spoglądamy w tył, żegnamy poprzedni sezon i z nowymi high waist'ami wchodzimy w nowy!
Backstage to taki przedsionek pokazu, próba generalna, a
często nawet serce pokazu. Sporo zależy od
decyzji, jakie tam zapadają, przebiegu przymiarek, stylizacji fryzur czy
makijaży. Chcecie wiedzieć jak wyglądało to w moim przypadku?
Tak naprawdę dla mnie i moich projektów były to pierwsze
przymiarki. Część mojej kolekcji powstała na długo przed zgłoszeniem i
informacją nt. Mielec Fashion Time. Dlatego pewne obawy wiozłam ze sobą z
samego Krakowa. Po przyjeździe wszystkie wątpliwości szybko rozwiały modelki
sprawnie przymierzając i dopinając finałowe stylizacje. Raptem 30-40 minut i
każda z siedmiu sylwetek miała już swoją, nową właścicielkę, co więcej tę
samą, którą uprzednio jej przydzieliłam. Kolejne 5 godzin przed pokazem upłynęły na
dopinaniu szczegółów odnośnie bielizny lub jej braku pod transparentną
sukienką/bluzką, kolorze rajstop, poprawkach i networkingu.
Początkową barierę między obcymi dla siebie projektantami pozwoliła przełamać przerwa na kawę i lunch. W moim przypadku obowiązkowe
3 kubki kawy w ciągu dnia, przy sporym nakładzie pracy, pozwoliły mi na
nawiązanie znajomości, mam nadzieję owocujących na przyszłość.
15 projektantów, 20 modelek, około 150 projektów! Pokaz
mojej kolekcji był jako drugi, co pozwoliło mi na przygotowanie na długo przed
wyjściem na wybieg, czego nie mogli powiedzieć moi koledzy i koleżanki z
branży, gdzie w pokazie przed nimi pokrywały się im 2, czasem nawet 3 modelki.
Współpracy oraz dobrego zorganizowania nie zabrakło i wszyscy solidarnie staraliśmy
się im pomagać by szanse były równe.
Sam pokaz to pewniej rodzaj gry, historia, która ma się
rozegrać na deskach wybiegu. Backstage to miejsce wyznaczania zasad – swoich zasad.
Tej ważnej umiejętności trzeba się nauczyć praktyką, by nie wizażysta,
choreograf czy modelka decydowali o koncepcji pokazu. Przede
wszystkim ten cały szereg ludzi współpracuje z Tobą, a dopiero potem Ty z nimi.
O godzina zero, wraz z kurtyną w górze cała maszyneria
ruszył, a z nią my. Szaleństwo za sceną nie miało końca... Wymieszane rozmiary
butów, drobne potknięcia, lekkie pęknięcia na szwach – na szczęścia światła reflektorów,
gra świateł oraz muzyka wymazywały wszystkie niedociągnięcia. I w takim
szaleńczym tempie minęły kolejne 3 godziny, a z nimi najwspanialsze uczucie
unoszenia się trzy metry nad ziemią – bezcenne i tylko moje!
Źródło: zdjęcia prywatne
Skrót pokazu Mielec Fashion Time (wybrane projekty konkursowe) l Kolekcja LOOK BACK 00:48-1:32
Wszyscy lubimy hucznie obchodzić swoje rocznice urodzin!
Może z wyjątkiem kobiet, które do 25. roku życia robią to z pompą, po 25. owszem
celebrują swoją rocznicę urodzin – co roku 18-stą. Z pracą jest trochę inaczej,
nikt z nas nie liczy, tym bardziej celebruje z każdym rokiem swojego stażu
pracy. Z moją pracą jest zupełnie inaczej. Motto: „Gdy pasja staje się twoją
pracą przestajesz chodzić do pracy” – jest jak najbardziej prawdziwe! Moja pasja, jej
błyskawiczny rozwój czy też szaleńczo pędzący czas przeszły moje najśmielsze
oczekiwania. I właśnie w pierwszą rocznicę założenia bloga, decyzji o
narodzeniu się we mnie potrzeby kreowania własnego stylu i mody, stoję przed Wami na
wybiegu pokazu Mielec Fashion Time podczas pierwszego pokazu mojej, pierwszej kolekcji LOOK BACK, sezon wiosna/lato 2014.
Pierwsza rocznica, pierwsza kolekcji, pierwszy pokaz –
wszystko pięknie się złożyło! I dzisiaj z uśmiechem na twarzy i wzruszeniem wspominam moment zgłoszenia, przygotowania i samo wystąpienie. Rzeczywistość
jednak nie była taka piękna... Wątpliwości w momencie zgłoszenia,
stres związany z przygotowaniami i strach towarzyszący podczas pokazu. To
właśnie moja „rozpuszczona” odwaga, a także lekkość ryzyka podejmowanych
decyzji doprowadziły mnie do miejsca, w którym się znalazłam. Może nie jest to
jeszcze miejsce, w którym docelowo chciałabym się znaleźć i z pewnością sporo
rzeczy jest jeszcze do przeorganizowania przede mną, jednakże z pewnością
jestem już na prostej, która doprowadzi mnie kolejno do moich celów i marzeń. Mogę
powiedzieć, że jest to kolejny dobry rok, po poprzednim spędzonym na rocznym stypendium w Brukseli i Barcelonie. Patrząc w przyszłość myślę – co dalej... Wiem jedno – mam swoje flow, a moja dobra passa dopiero się
zaczyna!